Translate

wtorek, 25 lutego 2014

TMS: "MUSIAŁEM TYLKO WYJŚĆ I ZROBIĆ SWOJE" - WYWIAD

TMS to zwycięzca drugiej edycji Żywegorapu. W rozmowie poniżej możecie dowiedzieć się jak wygląda program od kuchni i kto z pozostałych uczestników zrobił na TMS’ie duże wrażenie. Nie zabrakło też małej rady dla tych, którzy myślą o wzięciu udziału w kolejnej edycji.

Trusia: Co skłoniło Cię do tego, by zgłosić się do Żywegorapu i spróbować swoich sił w programie?
TMS: Widziałem wcześniej pierwszą edycję, która wywarła na mnie dobre wrażenie. Gdy dowiedziałem się, że zaczyna się druga, razem z kumplem pomyśleliśmy: Jedziemy!

Trusia: Czego najbardziej obawiałeś się podczas pierwszego występu?
TMS: Nie było jakiś konkretniejszych obaw, jedynie ogólna niepewność. Jednak wiedziałem, że jestem przygotowany do tego występu w 100% więc musiałem tylko wyjść i zrobić swoje!

Trusia: Zwyczajna osoba widzi tylko to, co trafia w sieć w postaci danego odcinka Żywegorapu. Jak program i przygotowania wyglądają od kuchni?
TMS: Odcinki pokazują sporo, ale tego co działo się na każdym etapie nie da się opisać słowami… Atmosfera, doping, wszechogarniająca potężna, pozytywna energia! To trzeba po prostu przeżyć będąc tam.

Trusia: Czy jest coś, co podczas przygotowań, zaskoczyło Cię najbardziej bądź coś, na co nie chciałeś się zgodzić?
TMS: Nie było niczego na co nie mógłbym się zgodzić, wszystkie zadania były przemyślane i odpowiednio dobrane. Co do zaskoczenia? Zaskakiwał mnie każdy kolejny mail z tematem, ale w opór pozytywnie!!! Od razu łapałem zajawkę na numer, pozostawało tylko znaleźć odpowiedni bit i pisać!

Trusia: W video widzimy głównie to co dzieje się na scenie, jury i trochę publiki. Jak miejsce, w którym odbywają się eliminacje, wygląda w całości? Czy artyści, który biorą udział, mają swój mini backstage?
TMS: Backstage artystów, to miejsce pod sceną! Każdy dopingował artystów akurat występujących, nie byliśmy izolowani od publiczności programu, byliśmy jej częścią. Co do miejsca, jak dla mnie Club Zinc dodawał odpowiedniego klimatu ;)

Trusia: A jak wygląda sytuacja między uczestnikami? Zdarzyły się jakieś spiny?
TMS: Mi osobiście nic takiego się nie przytrafiło, tak jak mówiłem: przyjazna atmosfera, mili ludzie, raczej nie czuło się większej rywalizacji. Górowała zajawka!

Trusia: Chodzą pogłoski, że program jest ściśle reżyserowany i wszystko musi być tak, jak ktoś zaplanował. Jak to jest naprawdę?
TMS: W każdym programie są jakieś normy i ustalenia tworzone po to aby wszystko współgrało i trzymało się kupy, ale na pewno nikt nie narzucał uczestnikom jak mają się zachować i co mają robić. Każdy był w pełni sobą i tworzył od początku do końca to co sobie wcześniej zaplanował.

Trusia: Pewnie oglądałeś występy innych uczestników. Kto zrobił na Tobie wrażenie?
TMS: Starałem się obejrzeć wszystkie! Moją uwagę przyciągnął na pewno Fotoz Muz, pozdro bracie i Big Up za odwagę i upór w tym do czego dążysz! Lajt, niebanalne, inteligentne teksty i zajebiste flow. JTS – chłopak ocieka hip-hopem, szacunek! Poza tym wielu, wielu zawodników z mega warsztatem!

Trusia: Co działo się po finale, kiedy ogłoszone zostały wyniki, a kamery zostały wyłączone?
TMS: Hehe… Działo się sporo, gratulacje, kilka ciekawych rozmów, a później już świętowanie do upadłego;))

Trusia: Jest jakaś sytuacja, którą najmilej wspominasz?
TMS: Pierwsze opinie ze strony Jury, byłem mile zaskoczony tak dobrym przyjęciem, no i oczywiście moment, w którym usłyszałem, że zwycięzcą drugiej edycji ŻywegoRapu 2 zostaje… no właśnie:)

Trusia: Co Twoim zdaniem jest specyficznego w całej akcji „Żywyrap”?
TMS: Cała akcja jest dość specyficzna jak na tą kulturę, ale jeszcze raz powtórzę : bardzo pozytywna, mega spontaniczna i jak najbardziej potrzebna! Tyle;)
 
Trusia: Gdyby w planach pojawiła się realizacja trzeciej edycji, co poradziłbyś artystom, którzy zamierzają się zgłosić?
TMS: Żeby Broń Boże nie rezygnowali, przygotowali się najlepiej jak potrafią i dali z siebie wszystko. Pamiętajcie, bądźcie sobą, róbcie to, co podpowiada Wam serducho i nie bójcie się konstruktywnej krytyki!!! Tyle ode mnie! Bless Ya!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz